Studium przypadku – Strach o dzieci.

Więź emocjonalna pomiędzy dzieckiem a matką jest jedna z najmocniejszych, jaką zna psychologia. Matka zapewnia bezpieczeństwo, które jest podstawą do odkrywania i badania świata dla małego dziecka. Zdarza się jednak, że matka nosi w sobie tyle strachu o dziecko, że uniemożliwia mu prawidłowy rozwój i nieświadomie przekazuje wzór zachowania „bądź ostrożny, zagrożenie czai się wszędzie”.

Przypadek

Pani Ania, lat 29, jest mamą dwójki dzieci: czteroletniej córeczki oraz rocznego synka. Zgłosiła się na coaching przez namowę męża, który uważa, że jest nadopiekuńcza i przesadza w kwestii wychowania córki. Pani Ania wcale tak nie sądzi. Przyszła jednak na pierwszą sesję, żeby „mąż dał jej spokój” i żeby usłyszeć, że nie musi nad sobą pracować.

Fakty

Moja klientka opowiada o tym, że jej córeczka cierpi na dużą ilość chorobowych symptomów, które nie zostały rozpoznane przez lekarzy: ma czasem wysypkę, zdarza się jej kaszleć po intensywnych zabawach i często nie ma ochoty na jedzenie. Mąż Pani Ani uważa, że ona sama „przesadza” i szuka dziury w całym. Przeciwieństwem jest syn klientki, który jest okazem zdrowia i nie absorbuje tak dużo czasu, jak dużo starsza córeczka. Zadaje jeszcze kilka pytań o przebieg ciąży i sam poród, który w przypadku synka był bardzo dobry, a w przypadku córki skomplikowany, a sama ciąża zagrożona.

Powód

Przechodząc do coachingu zaczynam od testu myostatycznego. Dzięki spięciu mięśni, na które klientka nie ma świadomego wpływu, mogę przetestować, czy i ewentualnie skąd biorę się emocje dotyczące bycia matką. Bodźcem stresującym jest zarówno poród, jak i ciąża z córką. Klientka nie chce uwierzyć, jakoby doświadczenie sprzed czterech lat miało wpływ na jej zbytnią opiekuńczość w stosunku do córki, poddaje się jednak coachingowi.

Coaching i rozwój sytuacji

Już podczas pierwszej sesji, podczas bilateralnej stymulacji w jawnej fazie snu REM, z Pani Ani wręcz „wypływa” strach związany z możliwym poronieniem podczas ciąży z córką. Emocja jest niezwykle intensywna i tylko ona jedna zostaje przepracowana podczas pierwszej sesji.
Podczas drugiego i trzeciego spotkania przepracowujemy inne emocje, związane często ze strachem: o życie i zdrowie córki. Często mają one początek podczas sytuacji z ciąży, jak np. kolejnego badania USG czy diagnozy lekarza. Pojawia się też żal do służby zdrowia.

Czwarte i piąte spotkanie służy stabilizacji emocjonalnej klientki. Pozostała ona jednak nadal moją klientką, ponieważ pracuje nad rozwojem osobistym i przepracowuje inne tematy. Dzięki temu małymi krokami odnajduje szczęście, a jej relacja z mężem poprawiły się na bardzo dobre.

Jeśli odczuwasz strach związany z Twoją rodziną, które przeszkadza Ci w codziennym życiu, możesz zrzucić ten balast udając się na sesję coachingową lub na terapię.